wtorek, 1 stycznia 2013

p2 - mój pierwszy czerwony lakier do paznokci

Nie wiem czy kiedykolwiek wspominałam ale jestem anty-czerwona, inaczej mówiąc nie lubię nic co czerwone, poza sercem oczywiście, ale tym wiecie na kartce. Nie mam czerwonych ubrań, ani szminki i do nie dawna nie miałam nawet lakieru do paznokci w tym kolorze. Czerwień zawsze zle mi sie kojarzyłam, nie wiem czemu. Może dlatego, że zle się w niej czułam. Przed kilkoma dniami oglądałam jakiś film na niemieckim YT i zobaczyłam ten lakier! Ten piękny czerwony lakier do paznokci z Limitownaki P2 love & joy. Nie wiem co mnie poruszyło ale tak bardzo chciałam go mieć. 

Pierwszą wycieczkę jaką zrobiłam po przeprawadzce do Monachium było odszukanie najbiższego DM :D sesese. 

Udało się znalazłam DM i znalazłam mój pierwszy czerwony lakier. Czuję się jak prawdziwa kobieta :D ok, brakuje mi tylko czerwonej szminki od Chanela i bedzie ok!

p2 love & joy - 030 celebrating red




 zdjęcie z błyskiem

 zdjęcie bez błysku

 rewelacyjny pędzelek! Uwielbiam lakiery z p2, są mega trwałe na moich paznokciach i mają piękne kolory.

więc tak prezentuje się mój pierwsze ever, czerwony lakier do paznokci.

lubicie czerwień?

całuję
szavka
xx

5 komentarzy:

  1. Czerwiań jest mega! Świetnie wygląda na paznokciach.
    Super, że się przekonałaś :) czerwony jest bardzo kobiecy i drapieżny.
    Spełnienia marzeń w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kupiłam z tej limitki ten czarno-srebrny metalik:) Też bardzo przypadł mi do gustu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja w ogóle kocham czerwony kolor:-) taki lakier też bym przygarnęła:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja nie lubię czerwieni, na paznokciach jest dla mnie zbyt poważna. kupiłam kiedyś czerwony lakier na promocji z maybelline, ale ani razu nie miałam go na pazurkach :) może muszę do takiej klasyki dorosnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest przepiękny wiem bo wygląda dokładnie tak jak mój obecny manicure hybrydowy ;P

    OdpowiedzUsuń