poniedziałek, 7 maja 2012

lavendowo.

szybki post, ponieważ jestem nadal w Monachium i mam zamiar pobuszowac po sklepach :) wczoraj wiek mój powiększył się o jedną liczbę, i mam piękne 27 na liczniku. Ah niespodzianka jaką mi przygotował mój mężczyna była lepsza niż moje 18-naste urodziny! Ale to nie o tym :D 

przed wami urlopowy kolor na pazurkach, wybaczcie te wszystkie skórki i tak dalej, ale mam ważniejsze sprawy teraz na głowie :D np. muszę posprzątać mieszkanie mojego chłopaka, ponieważ zerwał on sobie ścięgna podczas grania w koszykówkę i teraz chodzi o kulach, porusza się z prędkością żółwia :D 

więc mowa tu o przepięknym lavendowym kolorze z Manhattan, nr. 67S. Lakier ten NAPRAWDĘ potrzebuje tylko 60 sekund aby wysechł - jak to się odmienia? :D na zdjęciach jest widoczna tylko jedna warstwa lakieru, który pięknie się rozprowadza, nie robi żadnych smug jest łatwy i miły w obsłudze! 

to już oficialne! Biotyna, krzemionka i odżywka z Eveline 8in1 to HIT tego roku! Moje paznokcie aż proszą się o nowe kolory :D






z Monachium nadaje szavka
xx

7 komentarzy: