poniedziałek, 9 kwietnia 2012

do it yourself wedlug tesciowej :)

O tesciowych albo dobrze albo wcale :) przynajmniej tak mi ktos tam kiedys powiedzial. Ja w prawdzie z moim facetem nie jestesmy malzenstwem, ale jakos nie mam zamiaru na zmiane partnerow, wiec jego mame czasami lubie nazywac tesciowa. Jest to kobieta dosc kreatywna musze przyznac i dodac chce ze obydwie pracujemy w tym samym zawodzie, tylko ze ona z osobami niepelnosprawnymi. Ale nie o niej chcialam sie tutaj rozpisywac, tylko o jej swietnym pomysle na rozne wisiory, wisiorki i wszystkie inne cuda na szyje :) uwielbiam ten pomysl, i jak bede miala swoja normalna lazienke, bo ta terazniejsza to koszmar, zrobie sobie to samo na moje lancuchy :)







i jak wam sie podoba taki pomysl? 
mi sie bardzo podoba!
szavka
x


skupienie szavki - kryminal ogladalam (okulary sa mojego mezczyzny). 


2 komentarze:

  1. fajnie to wyglada ale u mnie musialoby byc daleko od kocich lapek, takie wiszace rzeczy sa dla futer bardzo interesujace :P

    OdpowiedzUsuń
  2. hehe ,miałam podobny patent w łazience ale moja Mauzi też sie przyczaiła i mam lepszy,kupiłam wieszaczek w ikei na drzwi i zawiesiłam go na drzwiach od szafy tak ze biżuteria wisi w środku:D,ale kreatywnej teściowej to tylko pozazdrościć!:)

    OdpowiedzUsuń