Post ten jest uzupełnieniem mojego filmu na YT.
Nie jest to recenzja :) są to tylko swatche.
Catrice wypuściło na początku sierpnia LE CUCUBA.
- link TUTAJ.
Jeżeli klikniecie na link który podałam wyżej, możecie zobaczyć co LE miała do zaoferowania.
Ja zdecydowałam się tylko na jeden pigment, ponieważ niczego innego nie potrzebuje :D
i to on, przepiękny łososiowo - koralowy kolor.
nr.03 Salsa Cubana
cena: 2.99 E
BEAUTIFUL
Dobrze przechodzimy do pigmentów z essence.
Na początku śierpnia essence zmieniła większość swoich kosmetyków i dodatkowo wypuściło na rynek własne pigmenty. Muszę przyznać, że bardzo czekałam na nie, bardzo bardzo :D czemu? nawet sama nie wiem, ani to ja często te swoje oczy maluję, ani ich potrzebuje. Ale zakupoholiczki wiedzą jak to jest, chcieć mieć.
Jednym słowem, będąc na Zeilu z moją przepiękną 82Inez, postanowiłyśmy na krótko wparować do stacjonarnego sklepu essence, i pomacać pigmeny. Znaczy się ja chciałam je pomacać, ponieważ agnieszka miała już przyjemność z nimi poobcować :D
aaah, uhhh, wow....
koparka mi opadła!
20 przepięknych kolorów, jeden ładniejszy za drugiego, i cena! 2,49 E :D czyli, BRAĆ, NIE ZASTANAWIAĆ SIĘ!
link do sklepu z pigmentami - TUTAJ
kolory które wybrałam, to 11 cotton candy oraz 06 WOW its orange!
i oto one:
11 cotton candy
06 WOW its orange
i na podsumowanie, oto one, wszystkie trzy.
od lewej: essence 11 cotton candy, 06 WOW its orange, catrice nr.03 Salsa Cubana
ok, moje piękne
i jak spodobały się wam pigmenty?
szavka
ojej ten 3 jak mocno napigmentowany w szoku jestem ;)
OdpowiedzUsuńTen z Catrice sliczny jest.
OdpowiedzUsuńwow it`s orange wywalił mnie z butów:) też go chcę:D
OdpowiedzUsuńwszystkie są świetne ^^
OdpowiedzUsuńŚwietne są te cienie :)
OdpowiedzUsuń