od kiedy pamiętam zawsze miałam problem z pomalowaniem dolnych rzęs. Nie ważne jak bym trzymala szczotkę zawsze mi nie wychodziło. Może to dla tego, że moje dolne rzęskiska są bardzo, hmm jak to powiedzieć, podkręcone i długie. Czasami mam wrażenie, że moje dolne rzęsy są dluższe od tych górnych :D
któregoś tam dnia oglądałam film ZOE z Wielkiej Brytanii na YT i ona chyba w Haulu pokazała tusz do rzęs do dolnych powiek z Clinique.
FINALLY! Ktoś wymyślił coś praktycznego.
W ostanim filmie na moim kanale pokazywałam wam XXL HAUL w którym pokazałam moje ostatnie zdobycze i prezenty. Jednym z produktów który kupiłam była właśnie ta maskara.
Maskara znajduje się w przepięknym srebrnym opakowaniu jest o malutkiej pojemności 2ml. i jeżeli się nie mylę dostępna tylko w kolorze czarnym.
Pierwsze wrażenie po otwarciu maskary, WOW jaka ona maluśka!
A tak prezentuję się obok maskary której używam do górnych rzęs z MaxFactor. Myślę, że różnicę można zauważyć od razu :)
PIERWSZE WRAŻENIE:
Jak narazie sprawuje się wspaniale, wprawdzie trzeba się przyzwyczaić do jej rozmiaru, ale coś myślę, że to będzie wielka pierwsza miłość tego roku. Maskara pięknie wydłuża i pogrubia rzęsiska więc jest ok. I nie! nie odbija się.
cena: 14,95 ! - jedyny faktor do którego mogła bym się przyczepić.
macie? znacie?
całuję
szavka